Gdy pokazał jej piękną zielononiebieską szatę, aż zaniemówiła. Wiszący przed nią materiał był wspaniały. Delikatne czarnozłote wzory, przypominające języki ognia, widniały na brzegach kimona, podkreślając jego kolor i nadając mu eleganckiego charakteru.
Źrenice rozszerzyły jej się z zachwytu, gdy go zobaczyła. Nikt w całej Wiosce Ukrytej w Liściach nie wyglądał w kimono tak dobrze, jak Naruto. Widząc go, wręcz zaparło jej dech w piersi, a serce pominęło ze trzy uderzenia. Kiedy poprosił ją o pomoc w założeniu go, ucieszyła się tak bardzo, że gdyby nie szybki refleks chłopaka, prawdopodobnie upadłaby na ziemię. Rozpierała ją duma, że to właśnie ona była kobietą, do której się z tym zwrócił.
Gdy pokazał jej piękną zielononiebieską szatę, aż zaniemówiła. Wiszący przed nią materiał był wspaniały. Delikatne czarnozłote wzory, przypominające języki ognia, widniały na brzegach kimona, podkreślając jego kolor i nadając mu eleganckiego charakteru. Patrząc na niego, wiedziała, że Uzumaki będzie wyglądał w nim wspaniale, jednak efekt przeszedł jej najśmielsze oczekiwania. Mężczyzna stojący przed nią nadal był tym samym narwanym shinobi, w którym się zakochała, ale kimono sprawiło, że Naruto wyglądał dojrzalej — niczym głowa potężnego i dumnego klanu ninja. Dodawało mu ono pewności siebie, sprawiało, że wyglądał bardziej męsko, poważnie.
Starała się ze wszystkich sił, aby Uzumaki wyglądał jak najlepiej. Chciała, żeby czuł się w nim dobrze i elegancko, tym bardziej że przyznał, iż nigdy w życiu nie miał na sobie niczego takiego. Radość i duma w jego oczach były zaraźliwe, przez co Hinata nie raz przyłapała się na tym, że na samą myśl o Naruto w kimonie bezwiednie uśmiechała się pod nosem.
Dla niej, dziedziczki rodu Hyuuga, kimona były codziennością — te pięknie zdobione, kolorowe, z gładkich i lśniących materiałów. Każde, które miała na sobie, było dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Ich dostojność wręcz onieśmielała. Ubiór był pokazem wyższości i miał przypominać ludności w Wiosce o różnicy między nimi a klanem Hyuuga.
Jednak tym, co najbardziej ujęło ją w ubiorze Naruto, nie było piękno, lecz radosna aura, którą otaczał wokół siebie Uzumaki. Jego zachowanie nadało tej ceremonii bardziej swobodnego wyrazu. Takiej lekkości. Miała wrażenie, że nigdy w życiu nie był tak zdenerwowany i radosny jednocześnie. Można było czytać z niego jak z książki, a ekscytacja związana z całą sytuacją wylewała się z niego niczym u dziecka, które dostało nową zabawkę. To było coś, z czym Hinata nigdy się nie spotkała. Mężczyzna nie raz ją zaskakiwał i to od najmłodszych lat. Pokazywał zupełnie inne oblicza znanych jej obyczajów czy drętwych i poważnych sytuacji. Sprawiał, że do jej świata małymi kroczkami napływała lekkość i swoboda.
Gdy zawijała obi wokół jego pasa, Naruto z sykiem wciągnął ze zdenerwowania powietrze, a potem wypuścił je powoli, chcąc się trochę uspokoić. Kiedy Hyuuga stanęła przed nim, czule mówiąc gotowe, otworzył oczy, ukazując swoje niebieskie tęczówki. Hinata stała jak zahipnotyzowana. Kolor jego oczu idealnie komponował się z kolorem szaty i przez dłuższą chwilę nie potrafiła odwrócić od niego swojego wzroku. Jego oczy błyszczały bardziej niż ocean w lecie, a uśmiech rozjaśnił każdą przykrą myśl w jej głowie. Przenikające się spojrzenia pary odbyły między sobą intymną rozmowę, opalone dłonie przesunęły się wzdłuż jej rąk i zatrzymały na ramionach. Różowe, ciepłe i miękkie wargi mężczyzny przylgnęły do bladego czoła kobiety, a usta wyszeptały ciche dziękuję.
Ten moment dla Hinaty znaczył bardzo wiele. Był kolejną słodką chwilą, którą przeżyła ze swoim ukochanym. Uzumakiemu natomiast sprawił dziecięcą radość, minutę dumny z tego, że po raz pierwszy w życiu mógł założyć na siebie tak piękne i dostojne kimono.
Naruto patrząc na swoje odbicie w lustrze, nie widział tego biednego i smutnego dzieciaka, którym był w przeszłości, widział pełnego wdzięku i powagi mężczyznę, przy którym stała jego ukochana kobieta. Po raz pierwszy w życiu spojrzał na swój ubiór z dumą i pozwolił sobie nawet pomyśleć, że kimono leżało na nim tak idealnie, jakby zostało stworzone specjalnie dla niego.
Nie mogąc się powstrzymać, z szerokim uśmiechem, skierowanym do Hinaty, i z lekko zmrużonymi oczami, przesunął kilka razy palcem pod nosem i uniósł pierś do góry, prostując przy tym plecy. Zdecydowanie czuł się i wyglądał w nim dobrze.
Blue-owsko: Odżywam! Myśli powoli zaczynają opuszczać moją głowę i jakoś te przelewanie ich na papier idzie. Jednak chwilka minie, zanim znowu wdrożę się w te całe maszynkowanie tych rozdziałów i partówek. Przerwa była zbyt długa. Zdecydowanie.
Pewnie większość z Was to już o mnie zapomniała :(
Partówka napisana wczoraj pod wpływem chwili, NO BO TAKIE MI SIĘ NAJMILEJ PISZE NO XD Motyw z kimonem krążył mi po głowie od dawna, ale jakoś ten temat mi z głowy uciekł i ostatnio dzięki wizycie w Łazienkach Królewskich i obejrzeniu wystawy Onna, coś mnie tak tchnęło. Poza tym uznaję to za próbę ponownego wdrożenia się. Trzeba głowę i palce rozruszać!
Cudne opisy ^^ Słodka scena ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^
^^ 😙
UsuńPozderki!
Pięknie opisane i choć zawsze mam co do Hinaty mieszanie uczucia to partówka bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPoza tym doskonale wiem jak to jest z przerwą... sama z tym walczę!
Pozdrawiam <3
Ja mam do tej pary ogólnie takie wahania raz bym mogła pisać tylko o nich, a czasami jakoś zaczynam w nich wątpić... meh, Kishi napsocił XDDD
UsuńTo walcz i się nie daj! Trzymam kciuki!
Buziaki! <3
Wyłamię się ze schematu i napiszę więcej niż dwa zdania. :D. Weź mnie pod swoje skrzydła mistrzu. Coś ty za cudo wyprodukowała? Taka przerwa a coś takiego? Chcę więcej szybciej i w ogóle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i weny życzę.
AAAAA! No Kolego ogromne dziękuję! Zaskoczyłeś mnie i uradowałeś jednocześnie <3 Dziękuję!
UsuńPostaram się! Na razie 22 po nocach mi się śni, ale pisze się na szczęście! :D
Pozderki!
Wyjątkowe w swojej prostocie :) Proszę, oto medal dla Ciebie xd -🥇
OdpowiedzUsuńAaaa! Dziękuję ♥
UsuńMoja kochana Blue, mój ty blogowy autorytecie, jakże mogłabym o Tobie zapomnieć ? Obawiałam się, że przez moją nieobecność spowodowaną sesją, zapomnisz o mnie, a ja wracając będę miała sporo do nadrobienia. A tu proszę !
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to rozdział mimo,że krótki, ponownie ukazuje twój talent. Ja nigdy w życiu nie potrafiłabym za pomocą jednej, głupiej rzecze- kimona, ukazać tyle emocji i uczuć, tyle znaczeń i metafor. Nie było tu scen łóżkowych, głębokich pocałunków, ale ta wielka miłość jest i moim zdaniem - takie minimalistyczne spojrzenie na to dało jej większy sens niż te sensualne uniesienia. Ja jestem oczarowana, przeczytałam sobie tą partówkę kilka razy, szukając inspiracji. I jak zwykle, czytając coś u Ciebie, szybko lecę na swojego bloga, żeby cokolwiek z siebie wykrzesać.
Czekam na kolejne rozdziały i partówki kochana, no i życzę udanych wakacji ♥♥♥
Ach, Kochana Eriko! Ty moja cudowna Czytelniczko (i cudowna Autorko!) ja się powtórzę, utulałabym Cię za te wszystkie komentarze! I jak ja mogłabym o Tobie zapomnieć? :D
UsuńO matko, mnie zamurowało! Opisałaś to tak pięknie, że siedzę i się zachwycam. AUTENTYCZNIE XD
O rety! To pisz, pisz! Łap byka za rogi i pisz! Cieszę się ogromnie!
Dziękuję za wspaniały komentarz!
I Tobie również życzę udanych wakacji!
Buziaki i tulaski kochana! ♥
Ach. Uwielbiam tę parę ubraną w Twoje słowa. Są tak zabójczo uroczy i cudowni, że uśmiech nie schodzi mi z ust godzinami.
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat. Powiem Ci było tak intymnie i duszno, a jednocześnie totalnie niewinnie i delikatnie niczym świeże płatki róż.
Jestem zachwycona, kimona mnie kupują w każdym tekście. Dodają takiego orientalnego klimatu i wytworności wszędzie tam, gdzie się pojawiają.
To chyba jest ten okres w roku, kiedy życie poniewiera ludźmi. Potem taki poniewierany życiem człowiek potrzebuje odpocząć kilka dni i z tego robi mu się kilka tygodni xD. Sama nie wiem kiedy z dwóch dni odpoczynku po sesji zrobiły mi się dwa tygodnie bez pisania, czytania i życia w ineternetach xD
Buziaki :*
Ja już tydzień temu odpisywałam Ci na ten komentarz, ale przez przygotowania do podróży, zostałam wyrwana od kompa jak dziecko z kąpieli XDDD
UsuńKochana, każdy Twój komentarz wywołuje na mojej twarzy nieprawdopodobny uśmiech! I ogromnie się cieszę, że Ci się podobało! ♥ I co do kimon - to się zgadzam w 100%! Sama bym takie założyła!
Żebyś wiedziała! Ostatnio narzekałam, że od 22.06 to ja w domu powinnam siedzieć i się opierdzielać, a ja ciągle coś.
I tak... ostatnie zdanie to 100% prawdy.. aż mnie to smuci. Jestem zwolennikiem lenistwa XD
Buziaczki!
Wpadłam tu przypadkiem i już widzę, że zostanę na dłużej ^^
OdpowiedzUsuńMasz taki cudowny styl pisania ... lekki, opisowy, pełen uczuć i przekazujący wiele emocji w kilku prostych słowach.
Jako, że Hinata to już od blisku 10 lat moja ulubiona postać, już w tym momencie zapewnię sobie rozrywkę na nudnym wykładzie z socjologii i biorę się do czytaniu.
Jeju, niby pozornie zwykła scena ubioru kimona, a tyle w tym emocji. BlueBell zostań moją mentorką ^^
Buziaki!
Narcise
Ja oszalałam ze szczęścia, jak zobaczyłam tutaj nową osobę.To sama radość dla mnie, a Twoje komentarze to już w ogóle! Niesamowicie się cieszę, oj bardzo! ♥
UsuńOj Hinata była pierwszą postacią, o której pisałam ff! Ogólnie NaruHina i tak czytając Twoje komentarze, to mi to ta miłość do nich odżywać zaczyna XD Serioszka, chyba coś skubnę na te Pomidorki, dawno ich nie było D:
ahahaha! To zapraszam! XDD
Pozdrawiam ♥